środa, 30 stycznia 2013

"LIGA SPRAWIEDLIWYCH"



Ogólnopolska Liga Warhammer'a 40,000 - Na pierwszy rzut oka, mogli byśmy wyliczyć założenia i 'obowiązki' naszej ukochanej Ligi na palcach jednej ręki. Dzieje się tak za sprawą jej nieprzerwanego i dość bezkolizyjnego działania. Od lat Ligą opiekowali się ludzie dobrej woli... za damski wuj, w swoim wolnym czasie. Środowisko było zatem zadowolone - w końcu kilku mężnych 'opiekunów' Ligi brało na klatę wszelakie przeciwności losu i tak mijały kolejne sezony. Gdzieś po drodze poprawił się serwer, innym razem ranking wzbogacił się o kilka nowych statystyk, forum zaczęło w końcu przypominać 'forum'. Są jeszcze PKZ'ty o których nie można zapominać, a przecież co jakiś czas aktualizują się w zasadzie same. Na koniec koordynacja, która również ewoluowała jak gdyby samoistnie. Można więc dojść do konkluzji, że obowiązkiem Ligi Ogólnopolskiej jest przede wszystkim koordynacja własnego działania i zapewnienie ciągłości własnego istnienia, wyłonienie reprezentacji Polski na Drużynowe Mistrzostwa Europy (Świata), opracowanie Polskich Klaryfikacji Zasad (PKZ), a na końcu dbanie o przejrzystość Forum w celu zapewnienia czytelności i kontaktu z graczami/hobbystami. To chyba uczciwie postawiona sprawa, w końcu o Ligę dba kilku zajawionych Hobbystów, a nie zatrudnieni pracownicy. Liga ekhm, jakby to ująć - nie jest w żadnym wypadku 'dochodowa'. Jednym słowem Liga przede wszystkim służy innym, w zamian oferując opiekunom jakiś procent wpływu na to jak ta usługa wygląda. Oczywiście po Herezji Horusa zapadło postanowienie, by już nigdy jeden człowiek nie dzierżył nadmiernej władzy, a zatem różne osoby odpowiedzialne są za poszczególne procesy zachodzące w organie Ligi Ogólnopolskiej.





Liga niezaprzeczalnie działa na korzyść hobby i powiązanego z nim środowiska. Mimo to, co i rusz dotyka jej krytyka ze strony niezadowolonych hobbystów. Dotyczy ona zazwyczaj niekorzystnej interpretacji zasad, podczas opracowywania PKZ, lub też braku zaangażowania Ligi na forum innym niż jej własne. To zrozumiałe, że nie da się dogodzić wszystkim - nawet matka Teresa nie wykarmiła całego Kabulu. Z głosami krytyki warto więc się zapoznać, choć nie koniecznie warto je nadmiernie brać do serca. Tym bardziej, że zazwyczaj krzykaczami są 'wujkowie dobra rada', którzy chętnie podpowiedzą co zmienić, ale sami nie kwapią się babrać w kupie i błocie by tego dokonać. Nikomu nie chcę się rozpalać w piecu i rozrabiać ciasta, ale pizzę każdy chętnie opierdoli.




 Do tej pory uważałem, że to 'krzykacze' są złem wcielonym - Nemezis dobroczynnie działającej Ligi Ogólnopolskiej. Okazuje się jednak, że tak jak Liga - zło ewoluowało. Przykład z ostatnich dni: Do załatwiania lokalnej, prywatnej sprawy związanej ściśle z jednym turniejem i kilkoma osobami - angażowane jest Forum Ligi Ogólnopolskiej, oraz środowisko. Turniejowi Koledzy (w końcu wszyscy się znamy) zostają wytknięci palcem, padają zarzuty, a punktem zapalnym niezadowolenia jest oczywiście rozgoryczony końcową pozycją gracz. Pod osłoną walki z budzącymi kontrowersje 'splitami' dla zysku (w punktach) prowadzona jest walka, właśnie dla zysku w punktach Rankingowych. Bohaterami tego delikatnie mówiąc 'zamieszania' są rzecz jasna Warszawiacy - jak przystało na komiks Marvela. Szkoda, że w tak zacnym mieście, które umie zorganizować tak zacne Turnieje (nie szukając daleko: Drużynowe Mistrzostwa Wawki) nie wykształcono podstawowej formy komunikacji, aby tego typu sprawy załatwiać we własnym zakresie. Nawet jeśli nie oko w oko - to choćby za pośrednictwem Organizatora Turnieju. Tak to już jest... zło czyha na dogodny moment, a kiedy ten następuje - uderza!




appendix:
- Podczas tworzenia materiału nie ucierpiał żaden grubas, nawet ten ubrany w wiaderka i łopateczki.
- Nie, nie mam pojęcia kto narysował karykaturę Treja, Nathaniela, Soklesa i Emana i do tego podpisał ich Justice League...
- Ktoś być może wytknie, że jestem Hipokrytą w związku z treścią wpisu, dlatego od razu zaznaczę - TAK, I CHUJ :)
- Śmieszny obrazek: =>LINK<=




Pozdro600!
Nazroth

piątek, 18 stycznia 2013

"JAK SIĘ BAWIĆ TO TYLKO W..." DWM 2013

"Jak się bawić to tylko w Warszawie!"
Dekady mentalnego treningu nauczyły mnie, by nie lekceważyć potęgi słowa. Mimo to cytat wydłubany z czeluści google urzekł mnie swym głębokim przesłaniem. Moc fascynacji była nieodparta, a w następstwie ofiarami padli też moi mroczni pobratymcy. Zapadła decyzja o wyjeździe na DMW - 'Drużynowe Mistrzostwa Warszawy 2013'.




Nasza specjalnie wyselekcjonowana drużyna to wybuchowa mieszanka Powergamingu, Skilla i Farta. Przez lata działaliśmy razem, by teraz pokazać naszą jedność myślenia i działania...

Nawet pierwsze litery naszych imion działają w pięknej, świetlistej harmonii...

Polujemy niczym jeden! Pożywiamy się za trzech! Podróżujemy razem! Zapinamy wspólnie...




Przeszliśmy zabójczy trening, by z naszych odbytów uczynić twarde, niczym Krakowskie obwarzanki dostępne po godzinie 11.00 w środku zimy, twierdze nie do zdobycia...

Miesiącami pielęgnowaliśmy swój oręż, by czynić nim szkodę na skalę globalną...

Hartowaliśmy ducha i ciało rozżarzonym węglem, rozrywaliśmy śluzówkę wędkarskim hakiem, pożeraliśmy okruchy szkła i teraz... jesteśmy gotowi!




Idąc w myśl hasła 'take the fight to them!' zabieramy walkę do Warszawy!




Pozro600!
Nazroth, Zombek, Spejs,