niedziela, 29 września 2013

Arena 2013 "SCOOBYDOO I ZAGADKA ZNIKAJĄCEGO WARGEARU"

Słowo od autora: Dla jednych minęło wiele miesięcy od mojego ostatniego wpisu. Inni czują, jak gdyby czytali go ledwie kilka chwil temu. Czas w Warpie płynie inaczej niż w naszym wymiarze, co wiedzą wszyscy zagorzali fani Warhammer'a 40,000. All in all - praca dojebała mnie do tego stopnia, że nie mam ani energii, ani weny by tworzyć kolejne ambitne na potęgę wpisy )*( Nevertheless - przebłyski się zdarzają. Może kolejny wpis pojawi się szybciej niż po kolejnych trzech miesiącach czasu rzeczywistego...

A teraz do konkretów: Jesteśmy już po Arenie 2013. Dla przypomnienia Arena to coroczny Turniej Warhammer'a 40,000 klasy Master (czyli najwyższej pośród Polskich Turniejów). Event, który co roku zaskakuje czymś nowym, emocjonuje, przeciera pewne szlaki... i tym razem dochował tradycji. O Arenie można by było napisać wiele, ale skoncentruję się na sprawie, która budziła największe emocje: Chodzi o "zagadkę znikającego wargearu".

 
Już na samym początku tegorocznej Areny uczestnicy, poddający swoje Armie ocenie modelarskiej, zauważyli tajemnicze "znikanie wargearu" z rozpisek. Z początku znikały pojedyncze bronie, elementy wyposażenia, modele, później całe oddziały. Zdarzały się nawet przypadki znikania punktów za rozpiskę i modelarkę! Zaniepokojeni tym zjawiskiem uczestnicy poprosili o pomoc. Tak się trafiło, że obok najlepszego możliwego wyboru na detektywa - znaczy się mnie - gracze zadecydowali postawić na sprawdzone metody i wezwali brygadę Scoobydoo!


Łącząc swoje siły z bohaterami kreskówek, jak zwykłem to czynić, ruszyliśmy w tango. Zgłębiając tajniki teorii spiskowej i zagadki znikającego wargearu, przesłuchaliśmy licznych świadków. Bezowocnie staraliśmy się dociec przyczyny zjawiska 'znikania' elementów rozpiski. Z pomocą przyszedł nam jak zwykle niezawodny Sławek B. Sławek słynie ze stoickiej postawy i chłodnego podejścia do życia. Jego pozytywnego usposobienia i pogody ducha nie wzburzyły nawet wieści o zniknięciu Devourerów z Warlorda Hive Tyranta. Inny gracz na miejscu Sławka dostał by szału i wkurwiał się jak ranny byk, ale nie on. I tak z uśmiechem od ucha do ucha, Sławek wyjaśnił nam powód tajemniczego "znikania". Po chwili zdemaskowaliśmy winowajcę, którym oczywiście był:

Emanuel Furmańczyk!

Zaraz... przecież to maska! Złoczyńcą, stojącym za znikaniem ekwipunku był:

Dyrektor MDK przy ulicy Grunwaldzkiej!

Kurwa mać... maska pod maską!

Za znikającym ekwipunkiem czaił się bowiem on, lord zła i skurwiały, heretycki ancymon spustoszenia...


























Herbi, aka Spejsu, aka Analny Gremlin Ciemności, aka Sędzia Główny, aka Michał Herbergier!


"I udało by mi się, gdyby nie te wścibskie dzieciaki!"

W gwoli wyjaśnienia: Na Arenie nikt nie pierdolił się w tutti frutti i bez pardonu wykreślano z rozpisek gear/weapony/modele, nie spełniające wymogów WYSIWYG. Prawdą jest, że wymagania sędziów były wysokie, ale wspierając ich decyzję o podniesieniu poprzeczki powiem, że na tegorocznym ETC też nie owijano w bawełnę i modele miały Mindfuck Scaraby i inne niespotykane Geary. Ba - niektórzy Arenowi gracze przewidzieli wymogi WYSIWYG'u i tak jak przykładowo Piszczu (Fistingowa łapa na Szałasie Tau Generale, Commanderze, Uber Warlordzie) wymodelowali odpowiedni ekwipunek. Tym, którzy nie mieli tyle wyobraźni, rozpiski pustoszały. Niektórzy chwytali się brzytwy i tym sposobem najlepszym motywem jaki widziałem był Afruniu z magnetycznie umocowanym Chainfistem Termosów na swoim Tau Commanderze. W końcu w dexie Tau Fisto-Łapy brak, więc ta improwizowana 'konwersja' zadziałała na korzyść rozpiski, jeśli nie na korzyść oceny modelarskiej. To chyba wyraźny sygnał, by w przyszłości modelować wszystko co się da, ale jak określić gdzie przebiega granica między gearem wymaganym, a tym nie określonym wymogami WYSYWIGU?


A skoro jesteśmy w klimacie zagadek to i dla Was zagadka: Do kogo należy przedstawiona na poniższym zdjęciu łysinka? Odpowiedzi zamieszczajcie w komentarzach, których ilość prawdopodobnie nie przekroczy dwóch, czy tam trzech, ale chuj - jeden to i tak wpizdulec XD
 



Pozdro600!
Nazroth