niedziela, 2 września 2012

ACCESS DENIED! - "SLAANESH RADZI JAK RAĆ" cz.6

 Slaanesh, Bóg  Zapinania błogosławi swoich frywolnych czempionów. Wolę walki nagradza sukcesem. Rządzę przetrwania nagradza zacietrzewieniem przeciwnika. Zaciśniętą dupę nagradza odmową dostępu. Nie będzie Zapięcia!


"Dość! Dziś czekolady nie będzie."


Zdobywanie wysokich miejsc na Turniejach Warhammer'a 40,000 jest czymś więcej, niż szeregiem perfekcyjnie osiągniętych zwycięstw 20/0. Niezależnie od starań i poziomu posiadanej wiedzy, każdy Plastikowy Gladiator napotyka na swojej drodze przeszkody. Kłody, rzucane pod nogi przez kapryśny los, przyjmują różną postać. Paringi mogą nie siąść. Przeciwnik może farcić. Oponent mógł przeczytać porady dotyczące gry na jakimś zajebistym internetowym Blogu, co w połączeniu z brakiem odpowiedniego przygotowania turniejowego, niejednego gracza doprowadzi do druzgocącej klęski.

Pytanie nasuwa się samo: Co zrobić, kiedy sytuacja wymyka się z pod kontroli? Przeciwnik posiada ewidentną przewagę, a kaprys losu właśnie pozbawił nas 40% punktów posyłając najcenniejszy Deathstar z dołączonymi Bohaterami za stół. Ilość Scoring Unitów nie wystarczy, by kontrolować Cele Misji, a do tego szeregi naszej Armii topnieją z Fazy na Fazę.
Dla wielu graczy oznacza to koniec gry. Punkt, z którego nie ma już powrotu. Psychicznie pokonani poddają mecz, podając rękę przeciwnikowi włączając tzw. 'uśmiech numer osiem'. Przegrywają bez honoru, rozerwani na strzępy przez kutasa, ukształtowanego z ich własnych lęków. Przeciwnik zaciera ręce w duchu płacząc ze szczęścia. Droga do zwycięstwa jeszcze nigdy nie była taka prosta...

A przecież odpowiedź na powyższe pytanie jest oczywista: W chwili kryzysu na stole, należy Zacisnąć Poślady! Zewrzeć odrzwia swojej srogiej twierdzy, aż z nabrzmiałego odbytu poleje się krew! Niech 'Gorące Wrota' wypełnione 300'stoma węzłami mięśni staną się barierą nie do przebycia, a wizja rychłego zwycięstwa obróci się w stos wiórów utartych z napletka zuchwałego adwersarza! Przelicz zabite jednostki, oraz punkty zdobyte przez przeciwnika. Przemyśl ile jesteś w stanie ugrać, oraz jak najbardziej jesteś mu w stanie zaszkodzić. Ile punktów jesteś w stanie utrzymać? Dobry gracz umie wywalczyć remis, a jeśli akcja na stole zaszła za daleko, urwać ile się da! Droga do Turniejowego zwycięstwa jest długa i kręta, a na mecie każdy punkt będzie miał znaczenie. Czas zatrzasnąć grodzie...




 Dla tych z was, którzy czują się winni i pragną znaczącej poprawy umiejętności - znakomity poradnik zaprezentowany przez Kapitana Amerykańskiej Reprezentacji, opowiadający o tzw. Taktyce Inwersyjnej, która pozwala odwrócić role w trudnych sytuacjach. Ewentualnie polecam też prostsze metody wywiedzenia oponenta w pole. Wszystko, byle by przetrwać.

PS: I nie myślcie, że na starość zmiękło mi serce i uczę jak bronić się przed turniejowym spustoszeniem, które sam czynię. Mistrza nie pokonacie, do momentu jak sami staniecie się prawdziwym Sithem. Są za to oportuniści, którzy tylko czekają, aż jakaś lama na własne życzenie da im dupy, przez co wskoczą w rankingu wyżej niż ja i będą mogli śmiać mi się w twarz. Moja mądrość to broń, która niejednemu pozwoli zachować analną cnotę, a tym samym utrze nos mojej największej Turniejowej konkurencji.




Pozdro600!
Nazroth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz