Wygrywanie na turniejach Warhammer'a 40,000 tak naprawdę zaczyna się jeszcze w domu. Obcowanie z przyszłymi oponentami na forach tematycznych Wh40k to nieustająca walka o pozycję, oraz przedłużanie własnego członka. Za pośrednictwem internetu można wiele zdziałać. W końcu nie liczy się fakt, czy jesteś zajebanym mutantem, czy dokoksanym wojowniekiem - w sieci wszyscy są sobie równi. Możesz dla przykładu mieć zeżarte przez szkorbut, zaniedbane zęby - na forum tego nie widać. I tak toczą się bezustanne boje, czemu przygląda się rozbawiona gawiedź. Ale jak zwyciężyć stając w szranki jak równy z równym? W erze wiki-intelektualistów i gryzipiórków trzeba sięgnąć do korzeni. Zrozumieć siebie i zaakceptować instynkt. Ponieważ przez internet nie zyskuje się przewagi fizycznej - z prostactwa należy uczynić oręż zastępczy.
Zamiast zgrywać męską piczę, wykrzycz KURWA jak ja krzyczę!
I tak wielokrotnie spotykam się ze zbulwersowaniem moich adwersarzy. Nie umieją oni zrozumieć prostej prawdy: jeżeli mówisz, a tym bardziej piszesz pod wpływem silnych emocji, to klniesz. Klęcie jest sposobem wyrażania emocji. Nawet, gdyby zastąpić kurwy i chuje zajebanymi motylami, bądź też pingwinami ze słomy, emocje za nimi płynące były by dokładnie takie same. Odnoszę wrażenie, że to emocje, a nie same wulgaryzmy będące ich efektem, są dla ludzi bulwersujące. Siedzi taka niemota przed komputerem i czyta co nowego na forum. Życie toczy się leniwie, dzień w dzień telewizja i internet karmią nas tym samym. Spokojne z ludzi owieczki, aż tu nagle JEB! JEB! JEB! I człowiek wpada w panikę, jak podczas zamachu terrorystycznego. No i kurwa trudno mu się dziwić, w końcu jest to efekt zamierzony...
Kto nie zaznał kurwy ni razu, ten nigdy nie zazna słodyczy męskiej dominacji.
Drażnię ich, a w zamian oni urządzają mi kąpiel w bulwersie...
Istnieje też ogromna dystynkcja między klęciem z przymusu, niczym dresiarz z blokowiska, a klęciem z wyboru. Dla prawdziwego zwierzęcia kurwa jest przecinkiem. Jak już pisałem, klęcie to także emocje. Mogą być stosowane jako intelektualna przyprawa. Nie należy jej tylko przedawkować, bo potrawa stanie się jednobarwna i przesadzona.
A zatem podsumowując. Idźcie i klnijcie o tym wszyscy! Niech wasi internetowi i turniejowi wrogowie skąpią się w prostactwie wypowiedzi i zbulwersują. Niech koncentrują się na kurwach, zamiast na sensie wypowiedzi. Wygrana czeka w zasięgu ręki, cza ją tylko chwycić:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz